taki tam zwykły beznadziejny dzień. choć ciekawie też dziś było. są osoby, które serio poprawiają humor <3
czyli inaczej mówiąc schizy z Adiszem.
plany na wakacje się po części zjebały, lekko mówiąc.
ale wracając do innych rzeczy to miejmy nadzieję, że będę mogła wyjść w czwartek wieczorem na to coś z Adiszem.
nie ogarniam tego gównianego bloga. fbl lepszy. zastanawiam się i chyba to usunę, bo na co mi to?
macie takiego tam fociaka z moim ryjkiem.
tralalala, so sad, że nie jestem jedną z lasek, które
mają grzywkę na bok przez całe czoło, oraz
so sad, że nie jestem skejciakiem. przykro mi,
pogódź się z tym, bejbe.
żegnam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz